wtorek, 7 lutego 2017

Wnioski powyjazdowe


Od powrotu z Teneryfy minęły już ponad 2 tygodnie. Ten czas wykorzystałem na przemyślenia oraz opracowanie planu na kolejne miesiące. Szczegółowy opis moich spostrzeżeń dotyczących Teneryfy możesz znaleźć TUTAJ. Ten artykuł koncentruje się na dalszych planach.

Zacznę od tego, że Teneryfa nie urzekła mnie jako miejsce do życia. Nie ma tego 'czegoś', co sprawiałoby, że chciałbym tam wrócić. Nie jest miejscem, w którym poczułem się u siebie. Nie zachwyciłem się też atmosferą i pięknem tego miejsca
.
Na pewno nie chciałbym znaleźć się w sytuacji przeciętnego pracownika na Teneryfie - zarabiającego 1000Eur, z czego większość wydającego na mieszkanie i opłaty. Myślę, że w takim układzie wyspa staje się więzieniem nie pozwalającym się rozwinąć ani znaleźć lepszej pracy. Jestem przekonany, że większość turystycznych miejsc wygląda pod tym względem podobnie.

Dlatego zdecydowałem, że poszukam zdalnej pracy w sektorze IT. Jest to obszar, w którym ja posiadam wieloletnie doświadczenie. Uznałem, że praca zdalna z ładnego, słonecznego miejsca z widokiem na ocean jest dobrym kompromisem między marzeniami, a rzeczywistością. Przynajmniej na razie. Być może z czasem, jak poznam dobrze lokalne układy, zdecyduję się otworzyć żeglarską działalność.

Zauważyłem, że dobra pogoda bardzo dobrze wpływa na samopoczucie nie tylko moje, ale również mojej żony i syna. Cała rodzina była tam wyraźnie szczęśliwsza, a Młody po prostu rozkwitał.

Po wielu dyskusjach z żoną zdecydowaliśmy, że zamiast na Teneryfę pojedziemy na Maltę. Ten kraj jest wystarczająco ciepły, językiem urzędowym jest tam angielski. Bardzo istotny jest fakt, że na Malcie działa wiele firm IT, co daje szanse na zatrudnienie. Malta jest niedużą wyspą położoną 80km na południe od Sycylii. Zamieszkuje ją około 400 000 osób, w tym wielu Brytyjczyków, ponieważ do lat 60tych XX wieku Malta należała do brytyjskiej korony. Teraz jest to samodzielne państwo, członek Unii Europejskiej, raj podatkowy. Podobno mieszkańcy Malty są bardzo przyjaźni.

Na razie jedziemy na 1-2 miesiące, żeby zobaczyć, czy to miejsce nam odpowiada. Jesteśmy pewni, że niezależnie od ostatecznego wyniku, ten czas da nam wiele wiedzy o nas samych. Poza tym nie po to wziąłem urlop bezpłatny, żeby w jego czasie siedzieć w Warszawie w tych samych układach co zawsze.

Podczas wyjazdu zamierzam włożyć wiele wysiłku w znalezienie pracy zdalnej: naukę nowych technologii, aktywne poszukiwania itp.


Po upływie tego czasu zdecydujemy co dalej. 

Tak będzie wyglądało moje przyszłe miejsce pracy ;)



POLUB FANPAGE TAM, GDZIE CIEPŁO: