wtorek, 30 maja 2017

5 miesięcy bez pracy minęło... i co z tego wyszło?

Ostatnimi czasy bardzo zaniedbałem ten blog. Nie pisałem artykułów, nie odzywałem się. Wynikało to z tego, że po powrocie do Polski nie bardzo wiedziałem co napisać. Właśnie mija 5 miesięcy odkąd poszedłem na urlop bezpłatny. Postanowiłem zatem podsumować co mi dał ten okres.

Przebieg
  • Podczas tych 5 miesięcy najpierw spędziłem chwilę na Wyspach Kanaryjskich, gdzie przekonałem się, że założenie tam biznesu żeglarskiego jest bardzo trudne, ze względu na ochronę swoich rynków przez Hiszpanów, a także ze względu na nasycenie rynków oraz zaciętą konkurencję. 
  • Następnie mieszkałem 2 miesiące na Malcie. Tam poszedłem na chwilę do pracy jako IT guy. 
  • Potem wróciłem do Polski, by moja żona mogła wrócić do swojej starej pracy, ja niedługo podejmuję pracę w większości zdalną ale jako IT guy. Nie umiem powiedzieć jak mi z tym będzie. Wkrótce się przekonam. 
  • Jestem pewien, że nie jest to koniec mojej drogi w poszukiwaniu swojego miejsca i swojej pracy na ziemi. Jest to tylko pewien etap 
  • rozważam rozpoczęcie nauki w szkole psychoterapii. Sądzę, że jest to zawód, w którym czułbym się bardzo dobrze
Wnioski
  • przekonałem się, że na Kanarach wcale nie jest łatwo żyć.Założenie biznesu graniczy tam z cudem, ciężko o dobrze płatną pracę
  • zweryfikowałem hipotezę o życiu na Malcie - wiem, że żyje się tam całkiem miło, ale nie jest to raj. Są rzeczy, które bardzo mi tam odpowiadają, oraz takie, które są beznadziejne - np transport na wyspie
  • pracując na Malcie przekonałem się,  że praca etatowa w biurze nie jest dla mnie
  • dowiedziałem się o sobie, że mam trudności w przekuciu moich pomysłów na działanie. Z tego powodu bardzo ciężko założyć mi firmę, mimo że mam miliony pomysłów na działalność
  • bez stresu związanego z codzienną pracą przyjrzałem  się na spokojnie moim potrzebom i celom zawodowym. Dzięki temu powstał pomysł, by rozpocząć edukację w szkole psychoterapii
  • nawiązałem bliski kontakt z synem
  • dowiedziałem się, że nie chcę mieszkać w żadnym dużym mieście - nie dotyczy to tylko Warszawy
  • zaobserwowałem, że bardzo gubię się, kiedy mam za dużo możliwości
  •  wiem już też, że mój prawie codzienny brak energii nie wynika tylko z pracy etatowej
  • nauczyłem się, że na Malcie miałem dużo więcej energii niż w Polsce. przyczyny: 1. realizowałem swoje marzenie, 2. więcej słońca
  • potwierdziłem sobie, że przyroda jest ogromnie ważna w moim życiu.
  •  nauczyłem się, że mogę pójść do pracy na chwilę, a potem sobie odpuścić. praca nie musi być permanentna
  •  nauczyłem się, że uwielbiam poznawać inne kultury i miejsca. Bardzo mnie to fascynuje
  • potwierdziłem sobie, że chcę mieszkać tam, gdzie ciepło
  •  nauczyłem się, że potrzebuję fajnych ludzi dookoła, że znacznie lepiej funkcjonuję otoczony przez przyjaciół
  • niestety, odkryłem po powrocie, że ludzie czasem nie mają dla mnie czasu; często też ja nie mam siły, by iść na spotkania. W efekcie spędzam mniej czasu w towarzystwie, niż bym chciał

Nie mam wątpliwości, że ta półroczna podróż była dobrym pomysłem. Zyskałem bardzo dużo wiedzy i niemało fajnych wspomnień. Mam nadzieję, że za jakiś czas czeka mnie kolejna podróż. Na pewno nie odnalazłem jeszcze swojego miejsca na Ziemi. Poszukiwania trwają.
POLUB FANPAGE TAM, GDZIE CIEPŁO: