Przebieg
- Podczas tych 5 miesięcy najpierw spędziłem chwilę na Wyspach Kanaryjskich, gdzie przekonałem się, że założenie tam biznesu żeglarskiego jest bardzo trudne, ze względu na ochronę swoich rynków przez Hiszpanów, a także ze względu na nasycenie rynków oraz zaciętą konkurencję.
- Następnie mieszkałem 2 miesiące na Malcie. Tam poszedłem na chwilę do pracy jako IT guy.
- Potem wróciłem do Polski, by moja żona mogła wrócić do swojej starej pracy, ja niedługo podejmuję pracę w większości zdalną ale jako IT guy. Nie umiem powiedzieć jak mi z tym będzie. Wkrótce się przekonam.
- Jestem pewien, że nie jest to koniec mojej drogi w poszukiwaniu swojego miejsca i swojej pracy na ziemi. Jest to tylko pewien etap
- rozważam rozpoczęcie nauki w szkole psychoterapii. Sądzę, że jest to zawód, w którym czułbym się bardzo dobrze
- przekonałem się, że na Kanarach wcale nie jest łatwo żyć.Założenie biznesu graniczy tam z cudem, ciężko o dobrze płatną pracę
- zweryfikowałem hipotezę o życiu na Malcie - wiem, że żyje się tam całkiem miło, ale nie jest to raj. Są rzeczy, które bardzo mi tam odpowiadają, oraz takie, które są beznadziejne - np transport na wyspie
- pracując na Malcie przekonałem się, że praca etatowa w biurze nie jest dla mnie
- dowiedziałem się o sobie, że mam trudności w przekuciu moich pomysłów na działanie. Z tego powodu bardzo ciężko założyć mi firmę, mimo że mam miliony pomysłów na działalność
- bez stresu związanego z codzienną pracą przyjrzałem się na spokojnie moim potrzebom i celom zawodowym. Dzięki temu powstał pomysł, by rozpocząć edukację w szkole psychoterapii
- nawiązałem bliski kontakt z synem
- dowiedziałem się, że nie chcę mieszkać w żadnym dużym mieście - nie dotyczy to tylko Warszawy
- zaobserwowałem, że bardzo gubię się, kiedy mam za dużo możliwości
- wiem już też, że mój prawie codzienny brak energii nie wynika tylko z pracy etatowej
- nauczyłem się, że na Malcie miałem dużo więcej energii niż w Polsce. przyczyny: 1. realizowałem swoje marzenie, 2. więcej słońca
- potwierdziłem sobie, że przyroda jest ogromnie ważna w moim życiu.
- nauczyłem się, że mogę pójść do pracy na chwilę, a potem sobie odpuścić. praca nie musi być permanentna
- nauczyłem się, że uwielbiam poznawać inne kultury i miejsca. Bardzo mnie to fascynuje
- potwierdziłem sobie, że chcę mieszkać tam, gdzie ciepło
- nauczyłem się, że potrzebuję fajnych ludzi dookoła, że znacznie lepiej funkcjonuję otoczony przez przyjaciół
- niestety, odkryłem po powrocie, że ludzie czasem nie mają dla mnie czasu; często też ja nie mam siły, by iść na spotkania. W efekcie spędzam mniej czasu w towarzystwie, niż bym chciał
Nie mam wątpliwości, że ta półroczna podróż była dobrym pomysłem. Zyskałem bardzo dużo wiedzy i niemało fajnych wspomnień. Mam nadzieję, że za jakiś czas czeka mnie kolejna podróż. Na pewno nie odnalazłem jeszcze swojego miejsca na Ziemi. Poszukiwania trwają.
POLUB FANPAGE TAM, GDZIE CIEPŁO: