Kiedy ostatnim razem wracałem z Kanarów los się do mnie uśmiechnął. W samolocie posadzono mnie koło Pana R. Pan R jest osobą mieszkającą i zarabiającą w Polsce, ale przebywającą dużo czasu na Kanarach i znającą te wyspy jak własną kieszeń - nie tylko pod względem turystycznym. Z tego, co zrozumiałem Pan R planuje mieszkać zimowe pół roku na wyspach, latem zaś przebywać w swojej ojczyźnie. Mimo że wtedy mój kanaryjski pomysł dopiero kiełkował, postanowiłem wykorzystać okazję i zapisałem sobie numer telefonu Pana R.
Wczoraj zadzwoniłem do Pana R i umówiłem się na rozmowę. Na dziś. Jestem bardzo podekscytowany i poddenerwowany perspektywą tej konwersacji. Liczę na to, że może uzyskam adresy przydatnych dla mnie stron, sporo informacji. Idealnie byłoby, gdybym dostał kontakt do kogoś, kto pracuje na Kanarach w biznesie turystycznym. Z informacji, jakie zdobywam od Izby Gospodarczej wynika, że istnieje sporo przepisów i tzw. 'papierologii', niezbędnej, by w ogóle urucchomić działalność w tym sektorze. Dużo łatwiej byłoby, gdybym mógł porozmawiać z kimś, kto ma już doświadczenie w temacie. Zobaczymy, co ta rozmowa przyniesie :)
EDIT:
Pan R. okazał się bardzo przyjaźnie nastawiony i pomocny. Pozytywnie ocenił mój pomysł oraz przekazał mi numer do swojej znajomej mieszkającej na Kanarach. Są też widoki na dalszą współpracę. To zdecydowanie bardzo udany dzień :)
POLUB FANPAGE TAM, GDZIE CIEPŁO: