Właśnie kupiłem bilet na Gran Canarię. Na styczeń... W jedną stronę....
Jestem przerażony. I trochę podekscytowany jednocześnie.
Bardzo ciężko było mi zrobić ten krok. Szykowałem się na to od tygodnia i ciągle przekładałem na później. Dziś zmusiłem się, żeby zakończyć ten proces, zanim ceny wzrosną.
Czuję się jakbym właśnie skoczył na bungee... Tyle że nadal lecę....
POLUB FANPAGE TAM, GDZIE CIEPŁO: